Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. J 10

Paweł i Barnaba głosząc słowo Boże chcą, by dotarło ono do Żydów i pogan. Jedni go odrzucają, inni z radością przyjmują. To pokazuje, że Boży głos nie pozostawia człowieka obojętnym. Wzywa do podjęcia decyzji. Współczesny człowiek, podobnie jak słuchacze Pawła może usłyszeć głos Boga: w Ewangelii, w świadectwie innych, w sumieniu, ale nie zawsze tego chce, a może nie potrafi. Czasem trzeba ciszy, oderwania się od zgiełku, by naprawdę rozpoznać, co Bóg mówi.
W świecie, w którym słyszymy wiele głosów: mediów, opinii publicznej, presji społecznej, łatwo zagłuszyć ten jeden, cichy, ale prawdziwy – głos Dobrego Pasterza. Trzeba nam uczyć się go rozpoznawać na nowo, w ciszy modlitwy, w Piśmie Świętym, w sakramentach, w głosie sumienia. Czy wsłuchujemy się w ten głos w codziennym życiu? Jakie ma ono dla nas znaczenie, czy kształtuje nasze decyzje, sposób patrzenia na świat, nasze relacje z innymi?
Źródło: Wiara.pl