W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.
Na dworze już ciemno. Siadam przed załączonym komputerem. Żeby widzieć klawiaturę, zapalam lampkę… Zdumiewające, jak łatwo światło pokonuje ciemność, prawda? Zapalona zapałka, latarka, lampka, żyrandol o wschodzącym słońcu już nie mówiąc i nie ma dyskusji: ciemność po prostu znika; nie ma żadnych szans.
Życie i światło, światło i życie… Życie które jest światłością dla ludzi. Wracam myślą do tego, co wydarzyło się dwa tysiące lat temu w betlejemskiej grocie: Bóg przyszedł na świat jako człowiek. Stał się jednym z nas po to, by przez Jego śmierć i zmartwychwstanie wszyscy, którzy w Niego uwierzą, mieli życie wieczne. I chyba już rozumiem… czy może raczej przeczuwam: tak, tylko Chrystus daje mi prawdziwe, bo niekończące się nigdy życie. Dlatego jest też dla mnie oświetlającym ciemności beznadziei życia światłem: nie umrę, będę żył na wieki. To życie które mi daje, On sam, który jest życiem, jest dla mnie światłem…. Światłem, wobec którego żadna ciemność ludzkiego życia nie ma żadnych szans.
Z nauczania Jana Pawła II
Także do nas skierowane jest wyraźne i stanowcze wezwanie Mojżesza: „Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. (…) Kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo” (Pwt 30, 15. 19). To wezwanie dobrze odpowiada także naszej sytuacji, bo i my musimy każdego dnia wybierać między „kulturą życia” a „kulturą śmierci”. Ale słowa Księgi Powtórzonego Prawa mają jeszcze głębszy sens, ponieważ każą nam dokonać wyboru ściśle religijnego i moralnego. Mamy nadać naszej egzystencji pewien podstawowy kierunek, a w życiu przestrzegać wiernie i konsekwentnie prawa Bożego: „Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy. (…) Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi” (30, 16. 19-20).
Źródło: Wiara.pl